Wiele wskazuje na to, że centralna baza cen nieruchomości jednak powstanie. Nowy rząd kontynuuje pracę poprzedników i planuje uruchomić taką centralną bazę cen transakcyjnych mieszkań. Narzędzie to ma dostarczać Polakom rzetelnych informacji o faktycznych cenach nieruchomości na rynku i ograniczać zjawisko pompowania cen na rynku.
Prace nad centralną bazą cen transakcyjnych nieruchomości wciąż trwają
Prace nad projektem Portalu Cen Mieszkań rozpoczęły się w 2023 roku. Według założeń projektu powstać miała baza zawierająca dane o cenach transakcyjnych domów jednorodzinnych i mieszkań w różnych lokalizacjach na terenie całej Polski. Za prowadzenie tego portalu odpowiedzialny miał być Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny.
Po wyborach i zmianie władzy prace wstrzymano, tym samym projekt utknął w miejscu. Nowy rząd przekazał jednak ostatnio informację, iż wznawia prace nad tym rozwiązaniem. W wykazie prac legislacyjnych pojawił się bowiem projekt ustawy pod nazwą „kredyt #naStart”, a w jego zarysie pojawiła się zapowiedź utworzenia właśnie takiej centralnej bazy danych, która gromadzić będzie informacje o transakcjach i cenach na rynku mieszkaniowym. Projekt wciąż zakłada, że baza danych mogłaby być prowadzona przez Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny, który obecnie zarządza już Deweloperskim Funduszem Gwarancyjnym i prowadzi dla tego celu ewidencję gromadzącą część danych, które docelowo mają być upowszechniane w nowej bazie i dostępne np. osób zainteresowanych kredytem. Pozyskiwane dane z rynku pierwotnego byłyby uzupełniane również o dane z rynku wtórnego, za których gromadzenie odpowiedzialna jest obecnie Krajowa Administracja Skarbowa.
Co na to eksperci?
Analitycy rynku mieszkaniowego popierają pomysł stworzenia centralnej bazy cen transakcyjnych nieruchomości. Według nich obecnie istnieje bowiem spora rozbieżność między cenami ofertowymi a faktycznymi cenami transakcyjnymi, a to prowadzi do fałszywego wyobrażenia o stanie rynku. Analityk rynku mieszkaniowego Jan Dziekoński w rozmowie z portalem Interia Biznes wyjaśnił, że opóźnione oficjalne dane o cenach transakcyjnych sprawiają, że ceny ofertowe bywają często zawyżone i nie odzwierciedlają przez to rynkowej rzeczywistości. W efekcie ceny nieruchomości są wysokie i zawyżają średnią cenę na rynku, choć faktycznie transakcje mogą mieć wartości zupełnie inne.
Zdaniem ekspertów stworzenie takiej centralnej bazy danych cen nieruchomości może stanowić znaczący krok w kierunku zwiększenia przejrzystości i stabilności na rynku nieruchomości. W założeniach projektu, właśnie dzięki tej bazie inwestorzy będą posiadać dostęp do rzetelnych informacji, dzięki czemu spekulacyjne działania na rynku zostaną zniwelowane. Co więcej, zmiany te mogą przyczynić się także do bardziej zrównoważonego rozwoju sektora nieruchomości i poprawy warunków dla osób pragnących nabyć mieszkanie.