Trzeci kwartał 2017 roku w Polsce to zdecydowanie czas rosnących w szybkim tempie cen mieszkań, zwłaszcza w dużych miastach. Rekord w zakresie średnich cen za metr kwadratowy zanotowano w Warszawie – ok. 8 070 zł za metr kwadratowy.
Do te pory ceny za mieszkanie w stolicy znacząco różniły się w zależności od dzielnicy. Choć nadal taki podział obowiązuje, to jednak idą one w górę w wielu różnych lokalizacjach. Tradycyjnie najdroższymi dzielnicami były Mokotów, Wilanów, Śródmieście oraz Żoliborz i część Saskiej Kępy. Tam ceny za metr są zdecydowanie najwyższe, zarówno w nowym budownictwie, jak i w mieszkaniach z tak zwanej “drugiej ręki”. Obecnie transakcje z ceną powyżej 10 000 zł za metr kwadratowy można zaobserwować także na Pradze Południe, Ursynowie czy na Bielanach. Coraz bardziej popularna i atrakcyjna, zwłaszcza w zakresie niewielkich mieszkań i nowoczesnych mikroapartamentów, robi się Wola, gdzie ceny za metr rosną dość szybko. Zależą one od wielu czynników, ale potencjalni nabywcy najchętniej są skłonni zapłacić więcej za podwyższony standard, strzeżone osiedle oraz dostępność komunikacyjną. Wydaje się, że ostatnio ten trzeci element odgrywa największą rolę i staje się kluczowy przy wyborze mieszkania w stolicy.
Mieszkania drożeją jednak nie tylko w Warszawie, ale też w innych większych miastach. Tu prym zdecydowanie wiedzie Trójmiasto, a zwłaszcza Gdańsk, gdzie powstaje coraz więcej nowoczesnych inwestycji o nienagannym standardzie. W ostatnim kwartale ceny mieszkań w Gdańsku wzrosły o 3,8 procent i wynoszą 5 847 zł. Z kolei w stolicy Wielkopolski, która staje się coraz bardziej atrakcyjna dla handlu, biznesu i rynku pracy, ceny za metr kwadratowy są wyższe aż o ponad 4 procent. W obydwu lokalizacjach najlepiej sprzedają się mieszkania dwupokojowe i studia w ścisłym centrum. Jednocześnie Gdańsk jest przykładem miasta, gdzie ceny za nieruchomości rosną w błyskawicznym tempie. Jest to także metropolia, w której coraz bardziej popularne staje się nabywanie mieszkań z przeznaczeniem na inwestycję, czyli przeważnie na wynajem krótkoterminowy. Blisko połowa transakcji jest zawierana przez kupców z zagranicy albo z pozostałych regionów Polski.
Nieco inna tendencja występuje w Łodzi. Choć tam ceny mieszkań utrzymują się na mniej więcej stałym poziomie (około 4000 za metr kwadratowy), to coraz większym zainteresowaniem cieszą się mieszkania o większej powierzchni, prawie 60 mkw. W Krakowie również wzrosły ceny, choć nie tak znacząco (o 2,6 procent). Jedynym miastem, gdzie ceny za nieruchomości spadają, jest Wrocław.
Skąd ten wzrost cen na rynku mieszkaniowym? Zapewne ma to związek z tym, że Polacy czują się coraz bezpieczniej na rynku pracy, bezrobocie spada do rekordowych poziomów, a pensje rosną. Coraz więcej osób decyduje się na zakup większego (droższego) mieszkania. Popyt na mieszkania jest tak wysoki, że pomimo rekordowo ogromnej ilości rozpoczynanych inwestycji, oferta deweloperów w sześciu największych miastach Polski nieznacznie zmalała, gdyż sprzedaż przerosła podaż. Na razie nic nie zapowiada zmiany sytuacji.