Ostatni rok upłynął pod znakiem pandemii koronawirusa, która znacząco odbiła się na wielu sektorach gospodarki. Eksperci obawiali się, że Covid-19 negatywnie wpłynie także na rynek nieruchomości. Tak się jednak nie stało i obecnie notuje się wyższy popyt, a co za tym idzie wzrost cen mieszkań zarówno na rynku pierwotnym, jak i wtórnym.
Gdzie ceny są najwyższe?
Wartość nieruchomości wzrosła zwłaszcza w dużych miastach. Na czele uplasowały się: Sopot (16,7 tys. zł/mkw.), Warszawa (10,8 tys. zł/mkw.) oraz Kraków (9,8 tys. zł/mkw.) Poza podium znalazły się: Gdańsk (9,7 tys. zł/mkw.), Gdynia (9,6 tys. zł/mkw.) oraz Wrocław (8,9 tys. zł/mkw.).
Według raportu Evaluer Index 2021 ceny lokali w stolicy Dolnego Śląska zanotowały największy wzrost wśród polskich aglomeracji. Mieszkania na rynku pierwotnym zdrożały aż o 11 proc. r/r. Tylko nieco niższe podwyżki odnotowano na rynku wtórnym, bo o 9 proc.
Wrocław – wyższe ceny nowych mieszkań we wszystkich dzielnicach
Największy popyt w 2020 r. dotyczył nieruchomości w dzielnicy Śródmieście, gdzie za mkw. trzeba zapłacić 11,5 tys. zł, co daje wzrost na poziomie 16 proc. względem roku poprzedniego. Jeszcze więcej, bo ponad 12 tys. zł/mkw. kosztuje mieszkanie na terenie Kępy Mieszczańskiej. Dużą rolę odgrywa tu lokalizacja oraz wysoki standard inwestycji. Znaczne podwyżki zaobserwowano także w dzielnicach: Fabryczna (11 proc. r/r), z ceną 7,6 tys. zł/mkw. oraz Krzyki (11 proc. r/r) z ceną 8,1 tys. zł. W ostatnich latach najbardziej rozwijającymi się terenami są Maślice oraz Stabłowice. Nowe projekty są tu kontynuacją już zakończonych inwestycji. Interesującym terenem dla nowych, budowlanych przedsięwzięć jest dzielnica Psie Pole. Wynika to głównie z dużej dostępności gruntów, które deweloperzy chętnie wykorzystują przy rozbudowie kolejnych inwestycji.
W 2020 r. mimo pandemii rynek wrocławskich nieruchomości zanotował rekordową sprzedaż. Wiązało się to z bardzo nisko oprocentowanymi lokatami bankowymi. Polacy woleli zainwestować zgromadzoną gotówkę w mieszkanie, niż trzymać ją bez zysku na koncie. Chęć zakupu nowych lokali był na tyle duża, że do sprzedaży trafiły nawet te, które nie otrzymały jeszcze ostatecznego pozwolenia na budowę.
Wrocławski rynek wtórny również droższy
Nie mniejszym zainteresowaniem cieszyły się nieruchomości z rynku wtórnego. Duży popyt spowodował wzrost cen niemal w każdej części miasta. Nadal najdroższe nieruchomości w stolicy Dolnego Śląska znajdują się na Starym Mieście (7,9 tys. zł/mkw.), mimo iż ceny wzrosły tu najmniej, bo na poziomie 7 proc r/r. Drugą najdroższą dzielnicą pozostaje Śródmieście – 7,6 tys. zł/mkw. Na trzecim miejscu znalazła się dzielnica Krzyki, gdzie za mieszkanie z drugiej ręki trzeba zapłacić ok. 7 tys. zł/mkw, co daje wzrost na poziomie 9 proc.
Eksperci Emmerson Evaluation nie pozostawiają złudzeń – kontynuacja wzrostu cen nieruchomości jest niemal pewna. Niesłabnący popyt może doprowadzić do podwyżki w 2021 r. na poziomie kolejnych 3-8%.